Od kilku lat nie używam kostek rosołowych kupowanych w sklepie. Zawsze przed gotowaniem zupy brałam się za przygotowanie wywaru, który jednak nigdy nie smakował tak, jak bym sobie tego życzyła, a dodatkowo czas gotowania zupy nieznośnie się wydłużał. Jakiś czas temu w magazynie Vege znalazłam przepis na domowe kostki, czyli ugotowany wywar z warzyw przelany w torebki do kostek lodu i zamrożony. Skorzystałam także z przepisu Marty z bloga Jadłonomia i tak właśnie powstały moje kostki esencjonalnego wywaru, które będę używała do moich ukochanych zup. Aby ugotować taki wywar musisz mieć:
3,5 litra wody
5 marchewek
3 korzenie pietruszki
4 cebule w łupinach
1 średni seler
3 ząbki czosnku w łupinach
1 łyżka soli
2 łodygi selera naciowego
kilka zielonych liści pora
4 liście laurowe (jeśli masz mielone liście, to wsyp 2 łyżeczki)
4 ziarna ziela angielskiego
10 ziaren pieprzu czarnego
6 liści lubczyku (ja użyłam mrożone)
Obierz warzywa. Usuń łupiny z cebuli, wypłucz, ale nie wyrzucaj ich, ponieważ później wrzucisz je do wrzątku razem z warzywami. Łupiny nadadzą kolor wywarowi. Każdą cebulę nabij na widelec i porządnie przypiecz nad palnikiem, aż miejscami zbrązowieje i zacznie charakterystycznie pachnieć. Zagotuj wodę w dużym garnku, dodaj wszystkie warzywa, łupiny z cebuli, przyprawy i gotuj je na bardzo małym ogniu (woda nie może się bałwanić!) przez trzy godziny. Po całkowitym przestygnięciu usuń wygotowane warzywa, a wywar wlej za pomocą lejka do torebek na kostki lodu i zamroź. Ja wypełniłam wywarem pięć takich torebek. Używaj do zup 3-4 mrożone kostki.
A w jaki sposób przelałaś wywar do torebek? Pomysł bardzo fajny, posiadam takie torebki, bo często ich używam. Ale żeby z garnka przelać, to chyba trzeba mieć lejek 🙂
PolubieniePolubienie
Jasne, że przez lejek. Zaraz dopiszę 🙂 Wlewałam do małego kubka i z niego przez lejek do torebki.
PolubieniePolubienie
hej,napisalas przeciez,ze przy pomocy lejka przelalas
PolubieniePolubienie
dopisałam później 🙂
PolubieniePolubienie
warto zrobic,zeby szybko ugotowac „zdrowa” zupe
PolubieniePolubienie
tak!
PolubieniePolubienie
My niestety teraz posiłkujemy się bulionami kupnymi, ale wybieramy tylko te Vegan i Bio. Ale w domu zawsze robiliśmy własny 🙂
PolubieniePolubienie
Szkoda, że nie mogę Wam podesłać torebki z mrożonym bulionem 😉 chyba nie dotarłby w wersji zamrożonej 😉 nigdy nie trafiłam w Polsce na kostki wegańskie albo bio 😦 czy one zawierają glutaminian sodu i inne wzmacniacze smaku?
PolubieniePolubienie
No fajnie byłoby dostać taką przesyłkę 🙂 Musimy się zebrać i tutaj ugotować bulion. A kostki można kupić w Rossmanie, co prawda nie wegańskie bo jest dopisek, że mogą zawierać śladowe ilości jaj, ale za to BIO i skład jest ok. Kosztują ok. 5 zł. W Niemczech natomiast wegańskich, bio itp jest od groma, do wyboru do koloru 🙂 Mimo wszystko jaka by nie była kupna kostka to nie równa się oczywiście z własnej roboty bulionikiem 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo jestem ich ciekawa, rozejrzę się za nimi w NL. Właśnie robimy pizzę z Waszego przepisu. Pachnie obłędnie! Wrzuciłam na nią jeszcze bakłażana, bo mi się po kuchni plątał 😉 Miłego wieczoru!
PolubieniePolubienie
chętnie wypróbuję!!! ty tojednak masz łeb 😉
PolubieniePolubienie
Pingback: Zupa z botwinki | Niemięsojadka
Pingback: Gładka zupa kalafiorowa z rozmarynem | Niemięsojadka
Wielkie dzięki za ten przepis 🙂
W pierwszej wolnej chwili biorę się za czytanie Twoich wpisów. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Witaj Lidko, miło mi, że zainteresowały Cię mrożone kostki 🙂 Ja je uwielbiam, mam już kolejny zapas na zimę. Śmiało wrzucaj do zup, sosów, kremów.
Oczywiście zapraszam Cię do zaglądania do mnie, robię co mogę 🙂 Uściski
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że będziesz miała frajdę z czytania. Uściski!
PolubieniePolubienie
Tak może z głupa zapytam ale jak już masz takie kostki to później jak chcesz ugotować jakąś zupę to dodajesz do wody tylko te kostki czy może normalnie robisz wywar z warzyw (mięso dla mięsojadków 🙂 )+ kostki do wzmocnienia smaku? i reszte dodatków w zalezności od zupy czy jak ?
PolubieniePolubienie
MagdaM, bywa różnie. Uwielbiam esencjonalne zupy i często jest tak, że oprócz kostek wrzucam jeszcz dodatkowo warzywa. Ale jest i tak, że robię zupę lub sos wyłącznie na kostkach, o których napisałam. Wszystko zależy od czasu, chęci i nastroju w danym dniu 🙂 Eksperymentuj i rób tak, żeby Tobie smakowało 🙂
PolubieniePolubienie